Monice, Mateuszowi, Łukaszowi,...
„Monice, Mateuszowi, Łukaszowi,
Adamowi”.
31.03.2015r. 11:33:00 na ławeczce
Monice, Mateuszowi, Łukaszowi, Adamowi
Z podziękowaniem za słowa:
Monika: Bhp, długopis, buty,
Mateusz: krzyżówka, kosmos, eskalacja
zła,
Łukasz: wafelek, głód, jedzenie, brzuch,
Adam: koń, wilczek, Wallensteiner.
Na zajęciach z BHP wpadł długopis w
buty,
Pod ławką była rozwiązywana krzyżówka,
Pękła wtedy też świetlówka,
A ja spisywałem swej miłości nuty.
Gdzieś w eterze omawianym tematem była
eskalacja zła,
Teraz ta konwersacja zgrabnie kosmos
przenika.
Kolega był głodny, jemu to głód silnie
doskwierał,
Dlatego też na zajęciach się nie
skupiał.
Szukał coś do jedzenia,
Znalazł jedną sztukę smacznego wafelka
I wziął rozpakował swój smaczny wafelek
I niczym Felek
Wypełnił swój brzuch.
Na korytarzu stał Wilczak i koń,
Wszyscy lgnęli doń.
Ich właścicielem był Wallensteiner,
Ów dowódca okresu około francuskiej
rewolucji,
Widniał jako hasło w krzyżówce o
eskalacji.
Długopis pisze o bhp,
By cała wiedza nie poszła na marne, to jest
w buty,
Bo zagadnienie to wielkie jak kosmos
I trudne jak ambitna krzyżówka.
Ciekawym tematem do dyskusji
Jest eskalacja zła,
A nasza dyskusja
Zadziwia zarówno wilczka jak i konia.
Nijaki Wallenstainer
Nie odczuwa w brzychu głodu,
On to na złość całemu światu
Wziął coś do jedzenia,
A miał francuskiego wafelka.
Zastępcze buty w ramach bhp
Wyczyszczone bardzo ładnie
Były pod kolor długopisu,
Ze wzorem z kosmosu,
Który służył do wypełniana krzyżówki
I pisania kartkówki
O eskalacji zła,
Moja studencka głowa była głodna wiedzy,
Więc wypełniając brzuch wafelkiem,
Pielęgnując się świeżo urodzonym koniem
Zapomniałem, że się zagalopowałem
I książki o dowódcach nie przeczytałem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.