@Monidło na fali
morze łasi się jak kocur
o ślepiach zmrużonych
zimnem
pęta mi nogi
pazury wbite w gardło
echa krzyczące złudnie
gorzko gorzko
szczęście wczorajsze zamki
na piasku przesiane
z wiatrem
a ja niczym
wydma odcięta falą od stałego
osuwam się myślami
w rozmyty brzeg
tam przeszłość jak kipiel wyrywa
amplitudami krzyk z mielizn
gorzko gorzko
a na brzegu sino omdlała
dłoń jak ryba
w sieci puszczonych OK
stryczek obrączki
i tylko echo pociesza
złudnie złudnie
złu
dnie
nie płacz
nad rozlanym
to tylko
cofka
w kałuży
Komentarze (48)
Emocjonalnie o nieudanym związku,ale trzeba zapomnieć
bo nie ma czego wspominać...pozdrawiam serdecznie.
Takiego scenariusza chyba nie da się przewidzieć, gdy
goście śpiewają gorzko...
Osobiście chyba już z 15 lat nie noszę obrączki :)
Wiersz przepełniony emocjami.
Pozdrawiam Moniu
Będzie dobrze. Jeszcze morze czeka. Czegokolwiek,
nowego.
Bardzo na TAK.
gorzka refleksja nad życiem (miłością)
Echo bywa złudne gdyż zniekształca, lub zmienia sens
właściwego słowa i najczęściej jest symbolem czegoś co
minęło.
Udanego wieczoru Jazkółko.
Re Nureczko: Tak samo mówi echo :) Może trzeba go
posłuchać... Dziekuję Ci serdecznie za obecność i
pozdrawiam ciepło :)
Re Elena: Tak trzymać! :) I nie oglądać się na mapy,
gdzie prócz ryczących czterdziestek czekają jeszcze
wyjące pięćdziesiątki i... bezludne sześćdziesiątki...
;))
Re Tarnawargorzkowski: Dziękuję za komentarz, mam
nadzieję, że puenta jednak nie zatopi tego
wierszydełka.;) Pozdrawiam serdecznie. :)
Wiersz robi wrażenie, merytorycznie. Natomiast trochę
nie wiem czemu jest okazyjny. No cóż może mnie już
zaciemniło.
:D
Miłego dnia.
mocna na koniec ta cofka w... kałuży.
Znam te Tornada, już przywykłam :)))) Czasem "olewam"
ciepłym deszczem już... Okazuje się jednak, że jestem
Spełnioną kobietą i nie chwaląc się Wygrałam, chociaż
wyglądało to inaczej. Grunt, to stać przy sterze i nie
zboczyć z kursu, to można wiele uratować z siebie.
Pozdrawiam słonecznie :)
Nie udało się razem dobić do brzegu. Prysły złudzenia,
ale cofkę w kałuży rozumiem jako coś błahego, więc
jest szansa na wyjście na prostą.
Pozdrawiam :)
Re Elena Bo - może ryczące czterdziestki to nie były,
ale wiało tak, że mało głowy nie urwało Pozdrawiam
serdecznie:)
Re Marce: ...i brzydkie, szczególnie ta różnie
kojarzącą się cofka, wiem... Miały takie być, bo temat
nie upiększony, w przeciwieństwie do prawdziwych
monideł. Dziękuję Ci za obecność, pozdrawiam :)
Re Ewa: Wiele systemów nie uznaje rozwodu. Nestety.
Rozumiem, że nie przewidział system na beju. O resztę
nie pytam.
Niezwykła, nadmorska zaduma i piękne, acz smutne
metafory.
Za dużo tego "kołysania" było. Można i tak... w kałuży
życia.
Pozdrawiam.
Re Val: Dzięki wielkie. Ale akurat ten statek to
raczej nie popłynie :(
Re KrzemAniu i Ewuniu - Dzięki, Dziewczyny. W "okazji"
miało być "rozwód" , ale system nie przewidział :(
Pozdrawiam Was serdecznie, miłego popołudnia :)