Monolog
A może w ogóle cię nie ma,
tylko to cisza gra marcowa
złożona w wersy, jak poemat,
choć przyznać muszę - obrazowa.
Odczucia jakby wykrojone
z albumu nierzeczywistości,
po wierzchu nieco już znoszone,
acz wewnątrz - rogi obfitości...
A może mnie się tylko zdaje,
że to gra cisza, ta marcowa,
zaś te zaułki i przełaje,
to rozbiegówka przedkwietniowa.
Sam nie wiem, czy mam tego słuchać,
czy przegnać w diabły, w szczere pole,
czy lepsza może całkiem głucha...
Sam nie wiem... którą ciszę wolę.
excudit
lonsdaleit
00:01 Czwartek, 26 kwietnia 2012 - ...
Komentarze (10)
Wreszcie! Takich wierszy łaknę! TO jest prawdziwa
poezja. Czytam tu mnóstwo wierszy i mam wrażenie, że
zmieniła się chyba definicja słowa "wiersz". W końcu
jednak znajduję to, o czym uczył mnie mój cudowny
polpnista.
Dziękuję!!!
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
bomi - to wiersz marcowy, zatem i byczysko
marcowe...;)))...; miło Cię gościć.
ładny, nastrojowy wiersz ... jeśli można, zaproponuję
do idealnego rytmu /A może wcale ciebie nie ma/, bo
wszędzie masz 5/4, i chyba łącznie /przedkwietniowa/;
pozdrawiam:)
Wielce ciekawy monolog :)Pozdrawiam
Istnieje na pewno nie jedna cisza, ale duszy jest
najważniejsza.
Piękny wiersz, z przyjemnością przeczytałem.
ciekawy wiersz i dobrze się czyta
Piękny wiersz.Każda cisza ma swoj urok a to ciche
uniesienie serca jest wyjątkowo magiczne.Pozdrawiam
jeszcze kwietniowo.
Z tuwimowskimi pozdrowieniami z Tomaszowa.Zadzwon:
99109991099910999109:)Piekny wiersz!+++
Bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam ślicznie