Monolog głupiej, która jedynie...
Tytuł w całości: Monolog głupiej, która
jedynie się domyśla /proza/
Ze wszystkich stworzeń jedynie człowiek
potrafi być tak wkurzający.
Rzadko dziękuje, bo przecież wszystko mu
się należy. Wierzy czy nie, ma prawo do
buty, ignorancji tylko w imię czego? Czy
sam fakt bycia homo sapiens jest
wystarczającym powodem, nieustających
pretensji, próśb i żądań. Może ta pseudo
odwaga wynika z faktu, że nigdy nie
widzieliśmy Jego twarzy.
Prześladuje nas syndrom Tomasza i jak on
potrzebujemy namacalnych dowodów i
konfrontacji, aby ujrzeć siebie we
właściwych proporcjach; dostrzec małość
serca, nawet brak inteligencji i
ograniczonej zdolności postrzegania
Mamy szczęście, że posiada boską
cierpliwość i głaszcze nas po tych zakutych
łbach.
Podnosi z upadków, ociera obślinioną buzię
i mocno trzyma za rękę; chociaż uparcie się
wyrywamy. To dzięki Jego czujności,
zdzieramy jedynie skórę na kolanach,
zamiast z hukiem walnąć głową o beton.
Proszę (no wlasnie, tylko prosić umiem) nie
wypuszczaj mojej dłoni i nie zwracaj uwagi,
że wydzieram się jak rozkapryszone dziecko.
Przypominaj o ulotności czasu i nie pozwól
abym skazała się na wewnętrzną pustkę.
Komentarze (38)
re Winston. Mam trudnosci ze zrozumieniem tego co
chcesz powiedziec. Samo zycie, czy tyczy sie prozy?
wiec co ma oznaczac... nie lubie byc powietrzem?
wybacz ale slabo kojarze...
Samo ŻYCIE!
Winston ????? nie rozumiem komentarza.
Wybacz, nie lubię być powietrzem...
ZAWSZE W UKŁONIE!
Re: mariat, Marysiu. Bardzo dziekuje Ci za wskazanie
nieprawidlowosci w zapisie, poprawilam zgodnie z Twoja
propozycja... jeszcze raz dziekuje:) Moc usciskow.
Wszystkim gosciom dziekuje za czytanie i komentarze.
Moc serdecznosci:)
Merytorycznie - zgadzam się z każdym zdaniem.
Interpunkcyjnie - widzę kilka miejsc, gdzie trzeba
uzupełnić kilka przecinków i kropkę w 13 wersie licząc
od dołu.
I to właśnie zdanie tak bym zapisała:
Prześladuje nas syndrom Tomasza i jak on potrzebujemy
namacalnych dowodów i konfrontacji, aby ujrzeć siebie
we właściwych proporcjach; dostrzec małość serca,
nawet brak inteligencji i ograniczonej zdolności
postrzegania.
bardzo mi się podoba Danusiu:)
Pięknie i mądrze poprowadzona refleksja Danusiu. Cóż,
rodzimy się niedoskonali i tacy przeważnie umieramy,
za dużo w nas buty, zbyt mało wiary.
Serdeczności:)
ciekawy przekaz:)pozdrawiam:)
Witaj Danusiu. Bardzo przypadł mi do gustu Twój tekst,
bo sama zmagam się z syndromem Tomasza :( Twoje
rozważania bardzo przypominają mi moje własne
rozterki. Dziękuję zwłaszcza za puentę.
Pozdrawiam serdecznie :)
Interesująca opowieść pozdrawiam serdecznie;)
Interesująca opowieść, pozdrawiam serdecznie;)
Interesująca opowieść, pozdrawiam serdecznie;)
Interesująca opowieść, pozdrawiam serdecznie;)
Interesująca opowieść, pozdrawiam serdecznie;)