monolog o kiszeniu kapusty
twarde krągłości
bezmiar przestrzeni
oraz nicości
spity trzaskiem
spękanych włókien
gryzący odór
okraszony brzaskiem
i chrupot unoszący się
z wiatrem w oddali
wszystkich rzemieślników
nagle usypali
twarde krągłości
bezmiar przestrzeni
oraz nicości
spity trzaskiem
spękanych włókien
gryzący odór
okraszony brzaskiem
i chrupot unoszący się
z wiatrem w oddali
wszystkich rzemieślników
nagle usypali
Komentarze (1)
Ciekawe................................Daję+.