Monsieur BIEDAK
Codzienne
gówniane życie
typowego biedaka!
Noc w noc
na ten sam dworzec
po sen powraca
Rano
szczęśliwy
udaje się w podróż
ponownie!
Dziękuje
nie wykonuje
poruszania gwałtownie
Jego ciało
nosi zapach
spowity ciężarem życia!
Nie dają zapomnieć o tym
wierzchnie okrycia!
Bezimienny
już dawno
swoje imię zapomniał!
Pamięta
tylko kiedy
po raz pierwszy
zgłodniał
Omija ludzi
widzi ich
na pewno
po raz ostatni
Do końca swoich dni
pozostanie
w życia szatni!
Komentarze (4)
obraz bezdomnego nie zawsze ze swojej winy Wezwanie do
wrażliwości i sumienia człowieka Wartościowy +
przychodzi taki moment , że pamięta się tylko o
głodzie ... bezdomność wśród tłumu ...
Ciekawy wiersz i na czasie, co raz częściej widać
takich ludzi, wielu z nich tam jest z własnego
wyboru... i nie dają sobie pomóc... smutne ale
prawdziwe...pozdrawiam :)
okropna rzeczywistość, widzimy takich ludzi
zapomnianych przez świat, bezimiennych , odstawianych
na boczny tor...wiersz poruszający ...pozdrawiam