morał z bajką
Wyszli bardzo mali, bezimienni
z zegarem o niemych groźbach
a słońce już skrzyło się blaskiem
niezmiennym
na wszystkich ich świata końcach
Nazwano by ich trójką podróżnych
i wymyślano powody
źle im oko niemłode wróży
bo kiedyś też było młodym
Szli więc ufając sobie i słońcu
nie ważąc na ludzi i chmury
a ludzie czekali u wszystkich końców
a chmury czekały u góry
Aż przyszła ta niewymowna godzina
zegar rozbrzmiał dumą
w której się budzi do życia wina
i w której szatani szumią
Niewdzięczna droga przed laty stchórzyła
nie dokonała wyboru
tak więc to ona zawiniła
stojąc trojakim otworem
Trzy młode serca i trzy inne życia
nietykalne raz jeszcze
i słońca już trzy skrzą się na szczycie
co jutro zabłyśnie deszczem
Nie jest już bielą biel raz skalana
jak pamięć jest wieczna zmysłami
nie ma takiego mędrca ni pana
co chwili by nie czuł latami
Zapraszam na mianowicie.blogspot.com gustujących także w prozie :)
Komentarze (8)
jest piękne;)
Też mam problem...) pozdrawiam
jest dobrze.:)
Niestety nie wiem o jakich bezimiennych chodzi,wiersz
ciekawy,ale mam problem z jego odbiorem,bardo
przemawia do mnie ostatnia strofa.
Miłego dnia życzę:)
Cieszę się, że udało mi się coś przekazać,
interpretacja jak najbardziej słuszna :)
Dla mnie mocna refleksja. Z "z zegarem o niemych
groźbach", "źle im oko niemłode wróży" i innymi.
Daje do myślenia, moim skromnym zdaniem.
Od stworzenia do końca świata, ze wszelkimi
konsekwencjami tego, co po drodze...
Nie wiem, czy dobrze czytam. Jeśli źle, to
przepraszam.
Już tłumaczę: tytuł jest swoistą parafrazą "bajki z
morałem". chodzi o to co jest istotą utworu, morał
zobrazowany formą bajki, opowieści, historyjki, nie na
odwrót. A jaki jest problem z drugą strofą?
Poczekam na inne komentarze, dla mnie nie wszystko
zrozumiałe, w tym i tytuł. Jeżeli - to 'Bajka z
morałem', ale też nie byłby najlepszy, bo każda bajka
powinna mieć morał.
a druga strofa - hmmm, nie wiem czy jest tu jakiś
sens.