Morderca z piekieł

Dla wszystkich, którzy kiedyś czuli ból serca...

Zapada noc...
Głucha cisza dookoła.
Myśli me krążą wokół...
Czy mnie ktoś woła?

Właśnie się coś kończy,
ale też coś zaczyna.
W mojej głowie
powstaje nowy świat...
Pełen nierealnych marzeń,
lecz ich mi nie zabierzesz...
nikt mnie nie woła!

Zaczął się dzień,
zniknęły gwiazdy
a w sercu wciąż jest ból,
on wodospadem łez zalewa mi oczy...

Już wszystko zginęło...
została mi tylko Ona-
-ŚMIERĆ-niepokonana matka.
Śmierć za płacz, płacz za śmierć.
Śmierć za diabła krew przelaną...

Zabiłeś Go, to zabiłeś też mnie...
i Ciebie już też nie ma.
Wszystko przemija, lecz w sercu...
ból pozostał.
Nie po Tobie, lecz po nim...
po sile, którą we mnie zabiłeś...
Śmierć za płacz, płacz za śmierć.
Śmierć za diabła krew przelaną...

Może to nie dedykacja, ale podziękowanie, skierowane do Romana Kostrzewskiego z KATA i całej kapeli, dziękuję za to, że tworzycie taką wspaniałą muzę i piękne teksty, które w większości zmotywowaly mnie do pisania...

autor

*Mała*

Napisany: 2004-01-02 Dodano: 2004-08-14 11:44:57

Ten wiersz przeczytano 423 razy

Oddanych głosów: 13

Rodzaj Bez rymów Klimat Mroczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie