Morderczyni
Tkwiło to w jej sercu
Zapomnieć chciała
Zdarzyło się to w czerwcu
Przyznać się do zbrodni odwagi nie miała
Żyła z tym wiele lat
Bardzo cierpiała
Jej przeszłość doznała smaku zza krat
I niestety w więzieniu konała
Żałowała swego czynu
Nie wiedziała co zrobić
Cierpiała okrutnie
Żyjąc w tajemnicy
Męcząc się smutnie...
Komentarze (4)
Patrzysz na umiejętność pisania...-a krytyki boisz się
jak diabeł święconej wody.Przykre! I ten nocnik!
Upadasz nisko.Rymy w "Morderczyni" na poziomie dziecka
dziesięcioletniego.Ale zobaczymy co z ciebie wyrośnie.
czekam na dalszą tfurczość.
Smutny wiersz ale to morderstwo,powinna się przyznać
Czy może musiała zabić ? To zabranie życia komuś
Wiersz wywołuje refleksje moralne +
Bardzo smutny ale jednocześnie ładny ;)
wiersz ciekawy...
współczuję bohaterce...a właściwie czemu zabiła??