Morderstwo
Uwięziona
w zgliszczach sumienia
dusza
stoi nad krawędzią miłości
ostra jak brzytwa
przeszywa jego serce
na wylot
i odchodzi
bezpowrotnie
świadoma
że nigdy nie pokocha
bo tą miłość
zabiła
Uwięziona
w zgliszczach sumienia
dusza
stoi nad krawędzią miłości
ostra jak brzytwa
przeszywa jego serce
na wylot
i odchodzi
bezpowrotnie
świadoma
że nigdy nie pokocha
bo tą miłość
zabiła
Komentarze (2)
napewno jeszcze pokocha...:) nad uczuciami nie mamy
kontroli..
Dużo słoneczka życze;*
Może pokocha kolejny raz, kogoś innego.