Morderstwo o 24:45
Wiatr poparzonych
Wita nas,
Ochładza tylko raz
O 24:45
Chciałaś mnie mieć
O 24:45
Poczułem się jak śmieć
Balkonowy agrest
Oplata szyję,
Deszcz go karmi,
A ty gnijesz...
24:45, 24:45
O 24:45
Zarzuciłaś na siebie sieć
O 24:45
Zniszczyłaś Tomka G.
autor
Papa Gorgio
Dodano: 2009-09-03 19:18:37
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
A gdzie byla Twoja siec? Kolo ratunkowe .. .