Mordka w synekurze
Mordka moja, mordka twoja.
W sile mordek jest ostoja.
W polityce są wyniki
kiedy mordka ma Qrwiki.
Ma być miła, uśmiechnięta
dla prezesa, prezydenta.
Mordka musi umieć kąsać
i broń Boże by się dąsać.
W swój dorobek wiele wnosi
gdy uprzejmie gdzieś donosi.
Dobrze gdy na wszystkie fronty
zabezpiecza swoje kąty.
Żeby przetrwać w synekurze
jest patriotką w jej strukturze.
Wszak wodzowie będą radzi
gdy posłodzi i zakadzi.
Pośród intryg czas upłynie.
Przy ukłonach, wazelinie
przetrwa mordka uśmiechnięta.
Gdy się skrzywi ? Będzie renta.
Komentarze (23)
Wazeliniarstwo było,jest i będzie (niestety),czego
absolutnie nie popieram.Fajny :))
Bardzo popawnie i ze smakiem.Treść też
zachowana.Jestem na tak.
Być taką mordką to nie lada sztuka:).
Pozdrawiam
Ładnie, pomysłowo. Są takie mordki, co mają wiele
twarzy i uważają to za sukces. Pozdrawiam.
Owszem baaardzooo dobre ,mnie się podoba :) Pozdrawiam
dobre
Swietnie.Lubie:)
Pozdrawiam:)
Bardzo dobre, pozdrawiam
Barnabo,klimat raczej ironiczny.Świetne.Pozdrawiam.
Podoba mi się,uśmiech na mordce wywołał...Pozdrawiam.
W polityce widać,że każda mordka ma wiele
twarzy.Pozdrawiam.
Fajna mordka. Pozdrawiam serdecznie
A jak jeszcze obiecają ,
że pojedzie do Brukseli,
to udupi konkurentów...
a szacunek? - Diabli wzięli.
Pozdrawiam serdecznie
Jak za dużo tej wazeliny, to się mdło robi - fajny -
pozdrawiam
- ja to jeszcze mówię że też nie na darmo swojej
mordce jeść daję, niech się broni a jak trzeba to i
atakuje....a pozatem ładnie o mordce napisane!