Morfeuszu
Za długo trzymasz w objęciach
drogi Morfeuszu zapomniałam już o
codziennych sprawach pozwól
otworzyć oczy choć na chwilę
Bym mogła dostrzec piękno tego
świata
We mgle widzę rodzinny dom i
jego uśmiech przeszywający
Nie boli
Wiesz Morfeuszu byłam kiedyś
zakochana
Minęło nieważne
związek z tobą spokojniejszy
Nie płaczę tak często
wszelkie wskazówki mile widziane
autor
ana
Dodano: 2013-07-23 21:58:57
Ten wiersz przeczytano 1752 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Skoro mile widziane:)
"Mnie" w pierwszym wersie zbedne/ dobrze kreowac
domysly / myslinik zbedny /
Minelo. Niewazne(razem niewazne)
Zwiazek z toba
spokojniejszy.
Nie placze tak czesto.
Jest cos w tych twoich wierszach / jaka prostota uczuc
/ sprobuj wyrzucac slowa bez ktorych wlasciwie tresc
moze sie obejsc:) mam nadzieje ze sie przydalam:)
Myślę,że pobyt w ramionach Morfeusza pozwala odetchnąć
duszy i rozumowi by w realny świat wejść znów z
nadzieją na lepsze.Pozdrawiam.
Dialog z Morfeuszem, ojcem zapomnienia...
Pięknie i nastrojowo..
Pozdrawiam ana:)
Ładny melancholijny wiersz, ale objęcia Morfeusza
bywają zdradliwe, on się przyjaźnie z panią Depresją:)
Miłego wieczorku "ana".:)