morze
dzień po dniu
odbiera plaży słońce
podchodzi blisko
aby napełnić objęcia
krwawi śpiew syreny
błądzi w woalach mgieł
wezbrany pęd rozbryzguje
na burcie frachtowca
posiwiałe strażniczki krzykiem
splatają zielone czółno
aby bezpiecznie przewieść świt
skrzydłem po fali
/Jan Gawarecki/
autor
topor
Dodano: 2010-07-14 09:16:35
Ten wiersz przeczytano 710 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
witaj Janie, śliczny wiersz,taki nastrojowy a
jednocześnie morski klimat. podoba mi się:
Siwe strażniczki krzykiem splatają zielone czółno".
serdecznie pozdrawiam.
Pięknie :)
Pozdrawiam:)
Ciekawie, inaczej, ładne metafory. Kocham morze.
Niedawno wróciłam znad Śródziemnego.
ładnie ,ujęła mnie pierwsza strofa :)
Powtórzę za DoroteK0 piękne metafory. :)
piękne metafory
niesamowity ma w sobie energię duszy poczułam zapach
morza Bardzo piękna sugestywna impresja Pozdrawiam