Morze (może) i człowiek stary..
czyli historie aż nie do wiary z chochlikiem w oku
Historyjka II: PLAŻOWANIE
Siedzi pani w okularach
Nie za młoda, nie za stara
Śliczna pani w średnim wieku
Krew nie woda wrze w człowieku
Słonko świeci, pot mi płynie,
Pani siedzi, ja się ślinię
Wyjaśnienie tu konieczne
Okulary są słoneczne.
Siedzę zaśliniony taki
Kombinuję by bez draki
Co tu robić, jaka rada,
Czy zagaić mi wypada
A jeżeli – jakim słowem
Ale pustą mam wciąż głowę
Słonko świeci, ja się ślinię,
Pani siedzi a czas płynie.
Ależ straszne to katusze
Przecież ja coś zrobić muszę
Dłużej tego nie wytrzymam
Chcę się ruszyć – coś mnie trzyma.
Siedzę więc jak przykręcony,
Śruby mocne bo od żony.
Pani wstała – szansa ginie
Idzie do mnie – pewnie minie
Przystanęła – chyba czary
Boże, zdjęła okulary !
Ale wpadłem – jestem w saku.
Podaj rękę mi biedaku,
Że się ślinisz przecież widzę,
Taki duży a się wstydzę,
Chłopczyk bardzo coś nieśmiały,
Szkoda czasu – chodź mój mały.
Zostaw, nie ubieraj spodni,
Szybciej bo mi się odwodnisz,
Słonko świeci, pot ci płynie
Już nie mówiąc o tej ślinie.
Śmiało wstałem i ruszyłem,
Nie chcę mówić co przeżyłem.
Ciągle jeszcze bóle czuje.
Od tej pory nie plażuje.
29.07.-15.08.2007
Komentarze (4)
Jakie to szczęście, że wynaleziono"różowe okulary" - a
jeszcze kiedy tak ze dwa drinki, zmienia się w oczach
wizerunek chłopaka i dziewczynki ;) hahaha. Dobra
satyra!
Ha, ha! To ci się gratka trafiła! Strach na plażę
wychodzić. Świetny humor z wiersza tryska - przyszła
kryska na Matyska.
"Dłużej tego nie wytrzymam
Chcę się ruszyć – coś mnie trzyma" trochę
zgrzyta , może lepiej było by " chce się ruszyc - lecz
się zżymam" ...wierszyk przezabawny, plażowanie mój
miły panie, to nie takie proste zadanie i uważac trza
na ślinę niźli zrzucac na nią winę :) :)
Rozsądny chłopczyk :)) Lepiej poopalać się na
balkonie... i ślina nie cieknie... przy żonie :))
Wierszyk super! :)