A morze niech szumi modlitwy
Tam, gdzie morze ciemne i groźne
połyka wszystko napotkane na drodze,
woda co noc,
ciche modlitwy wznosi
za tych, co na jego otwartych dłoniach,
ostatnie oddają tchnienie.
Biegnij ze mną poza horyzont,
tam, gdzie miłość,
przez każde drzwi przechodzi
i nigdy nie pyta
ktoś ty,
a śmierć lekka jak piórko,
ukojenie zmęczonym przynosi,
podczas kolorowych snów.
Zbaw mnie aniele.
Chwyć mój nocny krzyk
i otul głowę ciepłym wierszem.
Potem zamknij drzwi na klucz
i zawieś go, na ciemnym niebie,
a morze niech szumi modlitwy
za tych, co na jego otwartych dłoniach,
ostatnie oddają tchnienie.
Manuel del Kiro
Komentarze (11)
Bardzo ciekawe pomysłowy wiersz.
Serce w kryzysie.
Ja również nie znam się na warsztacie, jednak bardziej
mi tu pasuje niebo, niż firmament.
Ciszę się jeśli komuś spodoba się to co napiszę.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Zachwyciłeś.Pozdrawiam.
Manuelu del Kiro, wiersz esencjonalny, piękny, w
wspaniałym klimacie. Rzadko kiedy proponuję zmiany,
jednak czytam go trzeci raz. Samo mi się nasuwa.
Zamiast:" i zawieś go, na ciemnym niebie,"
czyta się samo "i zawieś go , na ciemnym firmamencie,
". Na warsztacie się nie znam. Nie wiem czy to psuję
szyk, konstrukcję utworu? Liczę że nie i że ta drobna
zmiana i Tobie przypadnie do gustu. Oczywiście to
tylko skromna propozycja nie chciałabym pomimo
wszystko wchodzić w Twoją twórczość z butami. Zdanie
decydujące masz Ty i tak też jest prawdziwie
zachwycający. Pozdrawiam
Dziękuję za komentarze i życzę spokojnej nocy.
Podoba się.
Pozdrawiam
Czysta liryka :)
:)
szumiące morze aż po horyzont i ciemne niebo- wiersz
ma swój klimat.
Poruszający... pozdrowienia
"morze niech szumi modlitwy
za tych, co na jego otwartych dłoniach,
ostatnie oddają tchnienie"
ładnie powiedziane.
Pozdrawiam serdecznie :)