Mots jetés au vent
Z żalu serce złamane,
upuszczone na ziemię
i podeptane.
Słowa puste
na wiatr rzucone,
niepotrzebnie myśli
nadzieją były nasycone.
Jakiś głupi głosik,
w mojej głowie się odzywał,
mówił mi prawde,
fakty pokazywał.
Ja, naiwna wierzyć
w nie nie chciałam,
myślałam,
że to tylko złudzenie,
czyjeś chore myśli,
jakieś kłamliwe wspomnienie.
Każde jego słowo, jego gest
wciąż żyje, w mojej pamięci jest.
To wszystko tańczy,
sieje zamęt w mojej głowie,
mam już dość czekania
na to co głosik jeszcze powie.
Musze o tym zapomnieć,
udać, że się nie wydarzyło,
zupełnie tak jakby moje serce
nigdy się nie poparzyło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.