motyl
Byłam poczwarka teraz jestem motylem
chcę rozwinąć skrzydła choćby na maleńka
chwile
spijać ranną rosę, w kropli się zanurzyć
pląsać w kolorowej tęczy wzlatywać
wysoko
ku błękitowi nieba ku wielkim obłokom
pławić się w promieniach gorącego słońca
poczuć dotyk wiatru chociaż jeszcze chwile
tak jak robią to wszystkie wspaniałe
motyle.
Później znowu zasnąć po wielkiej podróży
bo więcej to już nigdy mi się nie
powtórzy .
21.01.09
Komentarze (3)
Życzę Ci takich pięknych podróży jeszcze bardzo wiele.
Piękny wiersz. Pozdrawiam
Tak jak w pewnej przypowieści Chuang Tzu napisał, że
śnił o tym, że jest motylem i spełniał wszystkie
zachcianki motyla, po czym sie obudził i nie wiedział,
czy po przebudzeniu jest człowiekiem, który śnił o
tym, że jest motylem, czy też teraz jest motylem
śniącym o tym, że jest człowiekiem.
Ciekawy wiersz, porównanie do motyla.. +