motyl
Dzisiaj poczułem się jak motyl,
nie ten co kocha się z kwiatami,
ze szklanej raczej jest gabloty,
strącony z nieba, uśmiercony.
Pięknem nie będzie się już szczycił,
zraniony cierpkich wyznań deszczem,
przepychem skrzydeł nie zachwyci
i nie zatańczy już na wietrze.
Próżno wyciągasz teraz dłonie,
ciepło nie wskrzesi go do lotu,
osmalił skrzydła gniewu płomień,
wypalił życie, bez powrotu.
Komentarze (27)
raczej ze szklanej tej gabloty*
może tak będzie lepiej jak myślisz?
pozdrawiam:)
@BordoBlues to jest kluczowy wers w tej zwrotce, w
szklanych gablotach wystawia się motyle w muzeach,
martwe, przyszpilone, na pokaz. Nie wiem dlaczego ten
wers jest twoim zdaniem słaby, nie wyjaśniłeś tego.
sens dobry, wiersz dobry, a poprawić
jeden wers warto, bo wtedy stanie się bardzo dobry.
Taki motyl to tylko pusta skorupa :(
Dziś dla mnie ten wiersz jest wyjątkowy.
Pozdrawiam serdecznie:)
wiersz o dużym uroku, ale niestety z jednym słabym
wersem:
"... raczej ten gabloty"
myślę, że wiersz warty korekty.
pozdrawiam :)
Motyl to symbol kruchego piękna i młodzieńczej
wrażliwości.
Wiersz piękny subtelnością oraz świetnym doborem
słów.
Avatar wpasował się w tekst.
Miłego popołudnia, DonPedro:-)
niezły klimat, szacunek
Świetną poezję piszesz, bardzo lubię czytać Twoje
wiersze, bo nawet smutny temat pięknymi słowai
ubierasz.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku życzę i
pozdrawiam.
Piękny wzruszający wiersz...
Pozdrawiam Noworocznie :*)
☀
smutny obraz odtrącenia
tak jak harce motyla ze świecą kończy się stosem
spalonych skrzydeł
miłego dnia:)
Chyba mam zwidy:)
Ciekawy obraz nadwrażliwości.
Coś się porobiło z "kwiatami".
Miłego dnia:)