Motyle bogini Wenus
Nie pytaj co to miłość, kiedy wiesz co nią nie jest...
Cały jej świat krążył wokół wizji
spędzenia z nim nocy,
w wyobraźni tańczyła wśród gorących
płomieni,
z każdym oddechem śmielsza.
Krew krążyła pośpiesznie,
a kiedy myślała o tym,
fala czułości wypełniała po brzegi.
Ciało i umysł ogarniało ciepło,
niepojęta błogość, taka jak nad ranem
otula cierpiących na bezsenność.
Tej ostatniej nocy udawała sen,
śledząc spod rzęs jak nocne motyle
w popłochu odfruwały na inną planetę.
Zapadała się w czarną muzykę.
Komentarze (8)
"Cały jej świat krążył wokół wizji
spędzenia z nim nocy, ..." i chyba była to tylko
wizja.
Horyzoncie, chyba zbyt daleko idące i pesymistyczne
wnioski wysnułeś z mojego wiersza. Jednakże każdy ma
prawo interpretować po swojemu, przecież nie będę
tłumaczyć " co autorka miała na myśli pisząc ten
wiersz" :) Im więcej odmiennych interpretacji, tym
ciekawszy wiersz.
Wielki plus- za całokształt. Udany wiersz.
zmysłowo prowadzisz z sen....może jak usnę ujrzę dokąd
poleciały te motyle..pozdrawiam
Określenie" czarną muzykę"kłóci się z odbiorem
zmysłów, a jaka jest czerwona muzyka, niebieska czy
biała? natomiast może być...muzyka ciemności, muzyka
czerni lub czerni muzyka.Odczytałem przekaz
telepatycznego lub wirtualnego uczucia zaborczo
konsumowanego tylko duchowo. Powtarzające się
wizje(tylko wizje) mogą doprowadzić do pogłębiającej
się depresji( muzykę czerni).
Brawo!Bardzo ładny wiersz delikatnie dotknął
intymności.
witaj, w ezsenną noc mamy duzoczasu na
przeżywanie półsennych marzeń.
Ładny wiersz,pozdrawiam.
Tak się zdaje, to co zasieją motyle, na Ziemi
zostaje...?! Pozdrówko.