Motylek
...dla was Motylki....
Porcelanowy motylek
chciał odlecieć
Próbował uwolnić
....swoją duszę
Nie udało mu się
Zachłyśnięty wolnością
Tak jak Ikar wznosząc swe skrzydła
nad Kretą
Spadł
Spadł na ziemię
Leży bez ruchu...rozbity
w kałuży krwi ...krwi marzeń
Już nigdzie nie poleci
Skrzydełka są połamane
Jeszcze próbuję
Nie traci nadziei
Chcę poczuć wiatr w skrzydłach
oddech wolności
Ale wiatr nie jest jego przyjacielem
***
trzask okna -przeciąg
wiatr zdmuchnął resztki porcelany
Motylek nie żyję
Komentarze (3)
Postać małego motylka jest idealna dla przesłania tego
wiersza. Czasami ludzie czują się właśnie takim
motylkiem, który nie ma przyjaciół i nagle wszystko
idzie nie tak i wpada w depresję. wiersz naprawdę łady
i godny uwagi...
smutne ale prawdziwe....dobry wiersz...
O tak..czuje się czasami takim małym bezradnym
motylkiem...ślicznie;)