Motylu serca
promyku złoty od łez wilgotny
jak cień po ścianie tak ty się skradasz
motylu serca duchu błękitny
dotykiem swych słów jak bronią władasz
jak cień po ścianie tak ty się skradasz
lecz nie przestawaj do rana tak mów
żarem miłości marzenia wkładasz
sprawiasz, że tonę w potoku tych słów
lecz nie przestawaj do rana tak mów
bo w twojej barwie rozpływa się chłód
sprawiasz, że tonę w potoku tych słów
na moją duszę jak balsam jak miód
bo w twojej barwie rozpływa się chłód
ballada słodka z ust ci wypływa
na moją duszę jak balsam jak miód
smutki przeszłości radość obmywa
ballada słodka z ust ci wypływa
zapachem nęcisz zmysły szalone
smutki przeszłości radość obmywa
bujnością sycisz usta spragnione
zapachem nęcisz zmysły szalone
strumieniem we mnie gorącym płyniesz
bujnością sycisz usta spragnione
poezji piórem wciąż kokietujesz
strumieniem we mnie gorącym płyniesz
motylu serca duchu błękitny
poezji piórem wciąż kokietujesz
promyku złoty od łez wilgotny
Komentarze (48)
:)))Plusz, Shizuma dziękuję pięknie i Pozdrawiam
cieplutko:)
Jeśli błękitny to zabieram.
Miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam :)