Mowa pogrzebowa
Wróciłaś,
Co nie oznacza, że
nie chciałbym Cię wysłać z powrotem,
by móc samemu Cię przyciągnąć.
Obejmując te ciepło, łapię tak znajomą
rzeczywistość.
Pobawimy się od tak,
póki nie zechcesz mnie mieć w żaden inny
sposób.
To ciało, duszę się w nim. A przecież bez
miłości dusza
mniej by się miotała w człowieku.
Ręka dawno poza granicą.
I co się stało z tą subtelnością.
Moja mała, słodka mowa pogrzebowa
Komentarze (1)
Przyznam, że trudny do zrozumienia wiersz... Zagłębię
się w nim, kilka razy... Jednak nie powiem, spodobał
mi się i zaintrygował