Mówi
The Bootels
W moim ulubionym filmie
Tragedie zdarzają się nagminnie
Tutaj ktoś kogoś
Czasem w parku skopie
Tu zamkną kogoś za konopie
W tym filmie matka po wódzi
Dzieckiem o ścianę rzuci
Politycy naród okradają
Biorą miliony kary nie znają
Tutaj glina pałuje małolata
Łapówka to jego druga wypłata
Tutaj mój kolega z karabinem
Na obcej wojnie biega
Dla pieniędzy a do ludzi
Strzela mój kolega
A ludź dla forsy zrobi wszystko
Pobije staruszkę zabije brata
W tym filmie brakuje tylko kata
Egzekucja prawa to wioska
Bo tytuł filmu to: ?Polska?
W moim ulubionym filmie
Choć nie jestem jego reżyserem
Opisać go muszę intencje mam szczere
W nim przyziemność jest niezmienna
Bo mózg ludzki dewastacji ulega
Tu się roi od półgłówków
I to na nich trzeba mieć baczenie
Za każdym rogiem czai się zboczeniec
Tutaj masz kochane pieniążki to...
To masz wszystko
Godność ludzka nic nie znaczy
Dla sławy każdy się rozkraczy
Nie inaczej bieda aż piszczy
Można polegać tylko na Zawiszy
Spytacie z pewnością dlaczego
W moim ulubionym filmie
Nie ma nic pozytywnego?
Riposta jest prosta:
Wciąż bez końca go widzicie
Bo ten film ? ten film to życie
W moim ulubionym filmie
Życiu czyli jak już wspomniałem
Występują rzadko rzeczy warte świeczki
Zdarzają się osoby dobre niezmiernie
Film je kopie niemiłosiernie
Istnieją jednostki dla których słowa
Honor przyjaźń coś znaczą jeszcze
A ojczyznę stawiają na podeście
Tylko uczucia znajdują się ponadto
I tylko dla nich jeszcze żyć warto
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.