Mówię piórem
Jemu, zasypiającemu samotnie.
Tylko w nocy
wstawałem i brałem
pióro z czerwonym atramentem
z barwy mojej krwi zatrutej
Zakreślałem alfabet
stwarzałem i istniałem
Siebie
tępo wpatrującego się w lustro
Byłem sam gdy
odchodziłem i wracałem
dotykałem zimnej dłoni
Ciała mojej zmarłej matki
Tylko w dzień
zamykałem oczy i zasypiałem
snem kamiennym - nakarmiony lekami
Dla Ciebie byłem nietoperzem
autor
tokio hotel
Dodano: 2009-01-10 13:57:53
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Być nietoperzem , zamyśliłam się nad tymi słowami
.Dobry wiersz
Czytałam kilka razy ,wracałam,myślałam.Styl
ciekawy.Piękny wiersz.Pozdrawiam
Wybacz, wrócę do poprzedniego wiersza.
Opaczny= błędny, więc może w tytule jest
neologizm. Z treści wynika,że nieostrożny
a wtedy nieopatrzny.Dzisiejszy wiersz spowodował długą
dyskusję. Wg mnie
w metaforach chodzi o niezrozumienie w rodzinie.
Świetny, kontrowersyjny wiersz
zmuszający do myślenia.
Pieknie i smutnie podyktowala tesknota ten wiersz.
Bardzo ladnie wyrazone uczucia.
Czytalam kilka razy...wiersz zatrzymuje na
dluzej..Wszystkie interpretacje z komentarzy wydaja
sie mozliwe..
Są czasem takie dni i noce że szukamy pomysłów na
działanie-pozdrawiam!
Długo się nad tym wierszem zastanawiałam,ode mnie
plus.
Może to jest nadinterpretacja, ale czytałam wiersz
kilkakrotnie i mam wrażenie, że wziąwszy pod uwagę
zarówno tytuł, określoną tematykę jak i dedykacje oraz
to, że autor jest kobietą, wiersz jest o kim (być może
Ci bliskim) nie do końca zdrowym (depresja zapewne być
możne po stracie) nierozumianym przez świat
(otoczenie) jego istnienie zaznaczone tylko nocnym
bytem i samotność (przez to, a może odwrotnie to przez
samotność)
Ciekawy wiersz - czytając po raz pierwszy odczytałam
Twój wiersz jak spowiedź narkomana, czytając po raz
drugi jak wyznanie twórcy, który w nocnym tworzeniu
nawet "mur naszego świata" jest wstanie przekroczyć.
Pewnie wrócę to kolejny raz i znowu inaczej
zinterpretuję i na tym polega właśnie siła "Twoich
słów"!
matki odejście jest bardzo bolesne ale nasze życie
tu doczesne przemija jak wszystko co tu nastanie
tworzące pióro na papierze dłużej po zostanie plus
...dotykałem zimnej dłoni mojej zmarłej matki...
tak wszyscy którzy kochają ,przeżywają śmierć
najbliższej osoby...jaką jest matka...i trudno się
pogodzić z takim a nie innym wyrokiem Pana Boga...i
nie można bez leków się uspokoić...wiersz jest bardzo
prawdziwy...
Zagubienie, chwile niebytu psychicznego, drętwość
odczuć, ale któż tego nie doświadczył, na ziemskim
padole w tym długim życiu, zdarza się zgubić i siebie,
wśród zaśmieconego ludzkiego bytu.
Druga próba wejścia z kom.pierwszy był długi- tytuł
łącznie z wierszem mi się podoba..powodzenia
groza ponure mroki - ciężkie myśli - ale twórcze.
Noc jest najlepszą porą na pisanie, tworzenia i
modlitwę... Piękny wiersz...