A mówiłaś mamo, że potwory nie...
Bajka nie dla dzieci
- za siedmioma morzami, za siedmioma
górami
żył sobie smok.smocze miał nogi, i buty
smocze.
odkąd w pożarze dom jego spłonął
więcej już z pyska ogniem nie zionął.
- To gdzie on mieszkał, mamo opowiedz.
- mieszkał daleko. za siódmą rzeką, jak
palec sam.
z dala od ludzi w jaskini ciemnej. bardzo
się bał.
a kiedy młodość swoją wspominał
płakał straszliwie, rzedła mu mina.
- ja nie chcę mamo, niech smok nie
płacze
- śpij już córeczko, proszę cię, śpij.
zaśnij nim tata do domu wróci.
skrzypneły drzwi...tata się wtoczył pijany
w sztok
córka pod kołdrę, mama zdrętwiała uciekła w
kąt.
-co to za spisek, co tu się święci?
jak ja wam dam bajkę
popamiętacie do śmierci!
Na prośbę administratora( z bólem serca to robię) usunełam domniemany wulgaryzm.
Komentarze (46)
Znakomicie o nośnym w Polsce do dzisiaj temacie.
Temat wiersza tragiczny, lecz warsztatowo nie
dopracowany, bardzo nieregularny.
Wiersz mi sie podobał :). Szkoda że taki smutny. Gdy
sie go czyta łezka w oku sie kręci.
Żal mi tej maleńkiej dziewczynki i jej wspaniałej
mamy. Ale niestety tak już jest że życie nas
doświadcza a my musimy temu sprostać.
A mnie się wiersz nie podoba :( przykro mi Gosiu.
Temat owszem ciekawy ale sam tekst nie porywa. Moim
zdaniem miałaś wiele lepszych wierszy, które nie były
docenione, a tu masz za to duzo głosów, no cóż jakas
przynajmniej równaowaga w przyrodzie została zachowana
;) - pozdrawiam :))
wulgaryzm tu akurat bardzo pasuje... drastyczna
puenta, jak życie z pijakiem.
to jest takie prawdziwe...
potwory istnieją, niestety...
Smoki to moje ulubione zwierzęta fantastyczne i nie
lubię, kiedy obarcza się je złymi cechami. Wiem, taki
archetyp, ale smok to magiczne i potężne stworzenie.
Ale nie dlatego wiersz mi się nie podoba. Po pierwsze
tytuł nie do końca spójny z treścią, bo mama tu nic
nie wspomina o nieistniejących potworach. Zaczyna się
bajkowo, jak to przy wieczornym czytaniu. Końcówka...
Cóż, nie jest szokująca, nie jest aż tak dramatyczna
jak powinna być, sądząc z tematyki. Owszem, scena sama
w sobie niestety częsta. To realia wielu rodzin
alkoholików. Ale wiersz w całości nie oddaje klimatu
tragedii rozgrywających się za drzwiami wielu domów.
Może taki był Twój zamiar ale wyszła z tego raczej
groteska. Daję głos za dobre chęci i tylko za nie.
Potwór to wyimaginowana postać Tutaj ofiara nałogu
rozpościera swoje skutki na rodzinę Wiersz dobry bo w
chorobie tej tworzą się takie zjawiska chore Dobry
Pozdrawiam :):)Wiersz krzyczy na alarm i boli
nie chce sie powtarzac o tresci wiersza, troche o
formie. Wedlug mnie forma ciekawa, skladajaca sie : z
14 i 10 zgl, Dobrze bys utrzymala te forme od poczatku
do konca, a troche gdzieniegdzie zachwiala sie,np
dwie ostatnie linie troche rytm zachwiany jesli
odczytamy pelna wersje /9 sylab z 10/
Podoba mi sie w wierszu dialog, w ktorym wystepuje
trzy osoby. Wiersz jest inowacja, czyms nowym i
dlatego zasluguje na uwage.
Ahh jaki trudny temat, jak dobrze ujęty i
poprowadzony. Potwory istnieją i niestety jest ich
coraz więcej, szkoda tylko, że tak często cierpią
przez to dzieci..
Brawo!! brakuje na beju tego typu ''perełeczek''
w zasadzie obrazek może być realistyczny,ale staż ma
racje co do końcówki...-" co tu się dzieje! zaraz mi
spać!
ja wam dam bajkę k...a wasza mać"-troszkę
niedopracowana (wasza?)pijak racej nie daje spać...to
rodzina chce go położyc... żeby mieć spokój...twój
pijak wrócił tylko podpity:)-lekko wiersz dopracować i
owszem - będzie dobry
Witam. Wiersz bardzo wzruszający... bynajmniej dla
tych którzy przez to przeszli..ja mam juz 20 lat i
nadal w tym tkwie..ale pamietam wiele nie przespanych
nocy..łzy mojej mamy i nie kończacy sie strach...
Do staż - chciałabym napisać ci dużo co myślę na
temat twojej tu oceny( powstrzymam się jednak).
Powiadasz -sytuacja nierealna? napisana by szokować?
Cholera, nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała żeby
to był TYLKO wydumany wiersz.
Bajka nie dla dzieci tylko skąd one ją znają?