mówisz – a...
cd..."mów – miej!"
Możesz milczeć: “Kocham!
tłamsić wszechdowody…
Bądź pchać słońce nade mną,
ratować mnie z wody…
możesz miast być obok,
miast truć mnie przez lata
stabilnością bytu –
– rwać ze mnie wariata…
Mogę trapić, żądlić,
smakować i broczyć…
mogę igrać z sł-ogniem
w nieba patrzeć oczy
grzesznie… wypatrując
kropli, tchu, promyka…
Możesz… turniej wygrać
Zasięgnij języka!…
zdrady
kłamstwa
krzywdy
próbnie
Tobie spłodzę…
Słucham?
“Ja? On? –
– wybieraj!”
…nic z tego, wychodzę!…
lecz w grze
słyszę
usta
drugiego
zawodnika:
“Boli…
cierpie…
żal mi…”
Wciel się w Giaura!
Zgłądź Psa Sadownika!…
………spadł żal i cierpienie………… …kwitnę po wczorajszym deszczu… © Copyright by FamFatale
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.