Mówisz, że kochasz...
Mówisz że kochasz mocno, ogromnie...
Palce me zdobisz, prezenty dajesz.
Śniadanie robisz i pierwszy wstajesz,
tak czule zawsze zwracasz się do mnie.
Nie brak niczego, na wszystko starcza...
Ptasiego mleka od Ciebie nie chcę,
na nic nie czekam – mam czego
zechcę,
obca Ci także słowna utarczka.
A ja Ci mówię w cale nie kochasz...
Chociaż mi dajesz złoto, klejnoty
nigdy nie łajesz – idź do roboty,
ja w samotności zbyt często szlocham.
Nie chcę byś kochał nawet w dwójnasób...
Nie chcę byś dawał, dobrocią manił,
wszystko wybaczał – o nic nie
ganił.
Zrezygnuj z czegoś!... daj swego czasu.
26.06.2009
Komentarze (1)
Bardzo ładny wiersz. Głos oddaje nawet mimo faktu, że
- moim zdaniem - zdecydowanie lepiej brzmiałby, gdyby
struktura wiersza była 1212.