Mox nuntius*
Nie myślę o jutrze,
Nie patrzę na innych.
Chwile są krótsze,
Nie szukam winnych.
Czas wciąż ucieka;
- Odbiega od normy,
Jak bezmiodna pasieka.
Nadchodzą już sztormy.
Wysyłam list za listem,
By każdy dotarł na miejsce.
Kryją się w nich plany swoiste,
Jak przeciwstawić się klęsce.
Ukryta jest recepta
Na wolność od systemu.
Przejmuję rolę adepta;
- Opieram się złemu.
Nie jest ważne ego,
Nie ważny jest bilon.
Ugość bezdomnego;
- Nadchodzi akwilon.
A za nim chmury czarne.
Wzniesie się popiół smolisty
I powietrze gorące, parne;
- Już słyszę grzmoty i świsty.
Spod ziemi wyłonie się wiedza,
Jeszcze przywalona wiekami.
Odkryje dobro i dobrobyt obieca
I zwycięży istota nad nami.
Nie lękajcie się dni złowrogich.
Uprzątnijcie serca i myśli,
Posłuchajcie rad i przestrogi,
A bagaż zmaleje, obwiśli.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.