A moze ja sie myle?
A moze ja sie myle?
Moze Bog istnieje
W dali ... obok ... we mnie i ... w
kosciele
Gdzie milczenie gryzie sumienia
Ludzka strona zycia zapelnia sie
Do konca kartki niewiele
Czas sie nie cofnie
Nawet wzywany krzykiem rozpaczy
Bog patrzy na mnie z obrazka
Ma w reku serce
Dla mnie? Czy dla kogos innego
Co nie wykrzywil ramki obrazka?
A przeciez zadawalam pytania
Szukalam na oltarzach
W oczach innych, kiedy sie modlili
Ale odpowiedzi tam nie bylo
Gdyby placz przynosil ulge
Ale to tylko slona woda do obmycia oczu
Mam ochote przytulic sie do krzyza
Rano, zaraz po przebudzeniu ...
Usta milcza, nie chca mowic
Dusza rozglada sie dokola
Duma prostuje plecy
Gdy z mozolem pne sie w gore
Komentarze (4)
Kluczowe pytania, dojrzała i przemyślana treść, jak
najbardziej na plus :)
no prosze chyba najlepszy wiersz wlka w sobie
przedstawniona ma niesamowity przekaz chce wiecej
takich wierszy od ciebie:)))poz.
ten wiersz mi bardzo przypadł ;) pozdrawiam :))
Bardzo ciekawy wiersz jak na debiut podoba mi się i
czekam na kolejne wiersze.