A może jednak warto...
Skoro świat na głowie staje,
My zastąpmy luty majem.
Czym prędzej łapmy giwery.
Odstrzelmy - którychś z biosfery.
To przestaną kit nam wciskać.
Będzie dokonana czystka.
Całą tę hołotę. Do joty.
A ścierwo? Ścierwo pod płoty.
Niech gnije. Niech psy rozwłóczą.
Niech świadczą. Niech czegoś uczą.
Że naród - w kraju - jest świętym.
Nie psem, do budy przypiętym.
A Ruski i Niemiec - jak gad.
My stwórzmy - tu - własny Kraj Rad.
Każdy miał będzie medale.
Robić nie będzie nikt. Wcale.
Będziemy - nic, tylko dumać.
Siedzieć, myśleć i kumać.
Może Nas wtedy oświeci,
żeśmy - Polacy - jak dzieci.
excudit
lonsdaleit
6:40 Środa, 16 lutego 2011 - a miesiąc na horyzoncie...
autor
lonsdaleit
Dodano: 2011-02-16 06:43:12
Ten wiersz przeczytano 923 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Mądre przysłowie, mówi : ' mądry to Polak po
szkodzie' . A tymczasem myśli i duma, psia mać ... .
Chcialam cos napisac,ale nie moge sie uspokoic.
Dlaczego blondynka nic nie rozumie?Dobrze
kolego Lonsdaleit,ze zajeliscie sie ta sprawa
powaznie!!!!!!!!!!
Rozmawiałem dzisiaj z komendantem Policji , w miejscu
zamieszkania obywatelki Stefanii - pseudonim
”tara” vel „maglara”. Z
informacji otrzymanych od dzielnicowego, patrolującego
tamten rewir wynika - wyjaśnia komendant, że
obywatelka Stefania, wraz ze swoim synem dopuszczają
się włóczęgostwa, śpiąc po klatkach schodowych i
kolektorach ciepłowniczych. Często odkręcają blachę
ocynkowaną z otulin rur ciepłowniczych czym
doprowadzają do znacznych ubytków sprawności
wysyłanego czynnika. Obywatelka Stefania sporadycznie
podejmuje pracę w okolicznych pralniach lub maglach,
skąd wyrzucana jest regularnie za notoryczne
nadużywanie alkoholu i bumelanctwo. Kradzieże proszku,
płatek mydlanych a w dwóch przypadkach i całych balii
znaczą jej szlak zawodowej kariery. W ubiegłym roku -
tu komendant poprosił profosa o podanie dwóch
filiżanek kawy zbożowej i ciągnął dalej - Stefania
zachorowała na ślepą kiszkę, syn w tym czasie siedział
we Wronkach. Po długich konsultacjach poproszono o
pomoc znanego chirurga prof. Andrzeja Lipo. Obywatelkę
Stefanię operowano. Mimo trwającej 10 godzin operacji,
siedmioosobowemu zespołowi nie udało się niestety
przywrócić wzroku ślepej kiszce. Dlatego też,
zaordynowano obywatelce Stefanii leczenie ziołami oraz
6 razy w tygodniu stosować krótkie nasiadówki na
beczce po śledziach, zaś dalsze leczenie kontynuować w
miejscowej przychodni lekarskiej. Tu Komendant
poczerwieniał, twarz jego ściągnął bliżej niedający
się opisać grymas, wstał nagle z krzesła, wyprostował
się, zesztywniał i upadł na wznak, ściągając z biurka
zupełnie nieświadomie filiżankę z kawą zbożową.
ooooooo:)))) jest pan stondtalent. Pokłóciła ja sie z
durną Stefą, ona gada że pan pisał że już maj jest.I
żeby do niego szczelać. Jak do psiej sfory. Ja
mówie-durna, a gdzie kwiaty, a gdzie drzewa kwitno,
liście zielone gdzie? Przez okno nie widać. A ta gupia
pisze, że pan też nie widzi bo okna kituje, no wciska
kit między szyby, pewnie mu wylatywały. I że pan pisze
że są czyste. W to nie uwierze, moje brudne jak
świnie. To Stefa mi gada, że jak świnie są to pan
pisał że ścierwo pod płoty i niech gnije. Ale smrud
bedzie. I że my, polacy to nie psy przy budzie.
Uśmiała ja sie z wariatki, bo jakie my ze Stefą psy?
chyba s...i hihihihi
I ona gadała, że pan lotsajlens chce u nas robić rosje
i medale porozdaje. hihihi chyba bajstrukowi Stefy, bo
poszed do pośredniaka wreście. Ale roboty nie ma i
mówi że bedzie nic nie robić. Tylko dumać. Cwaniak. A
Stefa gada, że pan pisze: to skąd dzieci polacy bedo
mieć? z dumania? I że może jak kto poświeci to bedo
dzieci. Durna ta Stefa, oj durna, ale ciiiiiiiii...bo
łape ma jak bochen, ponoć taki jeden pan, co go
nazywajo smoku to już ponoć też wie....:)))))
spoko, spoko ,ale Polak potrafi :)
hmmm... nie wiem czy jesteśmy jak dzieci, wiem, tylko,
że "Polak przed szkodą i po szkodzie..."
Ostro pojechałeś, ale dużo racji.Dzieci chociaż są
zdolne i uczą się, a my?...