Może kiedyś
W poświacie księżycowej
skąpana twarz Twoja,
promienieje szczęściem.
Uśmiechasz się przez sen...
A ja siedzę na brzegu
Twego łóżka.
Wpatrzona,próbuję zapamiętać
każdą część Ciebie,
by została ze mną na zawsze.
Słońca promienie delikatnie
przesuwają się po Twoim ciele,
przeciągasz się,otwierasz oczy...
Ale mnie już nie ma,
znikam wraz z nocą.
Może kiedyś zechcesz
mnie zatrzymać...
autor
kalipso
Dodano: 2013-10-05 14:18:58
Ten wiersz przeczytano 821 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Jeśli nie teraz to może kiedyś.Pozdrawiam
bardzo ładnie melancholijnie, pozdrawiam cieplutko
moje klimaty ,uwielbiam takie wiersze.pozdrawiam
Nigdy nic nie wiadomo, może kiedyś? Życzę z całego
serca. Pozdrawiam