Może kiedyś...
Znów stoję nad przepaścią i patrzę w dół
może kiedyś to się zmieni,
może kiedyś się zdecyduje i skoczę
jednak nie teraz, nie zaraz, nie dziś
może kiedyś zrozumie dlaczego to robię,
może kiedyś wspomnę jak to było
jednak nie teraz, nie zaraz, nie dziś.
Znów stoję na moście i patrzę w dal
może kiedyś się zdecyduję i odejdę,
może kiedyś zostanę i będę czekać
jednak nie teraz, nie zaraz, nie dziś.
Teraz leżę na trawie i patrzę w chmury
może kiedyś przestanę,
może kiedyś mi się to znudzi
jednak nie teraz, nie zaraz, nie dziś...
Dla Martusi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.