Może kiedyś dojdę... do celu
popitalam przez życie
w zbyt dużych pantoflach.
stawiając na modę,
potykam się o nierówne chodniki.
wykorzystuję to,
co pozostawili inni-
jakieś skrawki karier niechcianych,
mężczyzn,
dawno już wyzutych z wszelkich
namiętności.
babka nie miała wyjścia,
dzisiaj czas zatacza koło,
te same dylematy
suszą mi głowę.
4.30 rano,
pobudka ze snu,
w którym byłam kimś.
autor
andie
Dodano: 2012-10-03 16:49:18
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
całkiem ciekawie, luźno, wydawałoby się, że od
niechcenia, ale jasna myśl
ciekawa nowoczesna forma. cóż ja też popitalam :)
Dobrze,że w snach możemy być kimś innym...Trafnie
określiłaś to co pewnie czuje nie jedna z
nas...Pozdrawiam
Ciekawy:) Można wysnuwać wnioski. Szkoda się budzić
tak wcześnie:) Poczekam na następne. Pozdrawiam.