Może kiedyś przyjdzie czas
wystarczy...dłużej nie dam rady,serce mi pęka
Wielka siła lecz do czasu
myśl jedna za drugą mętna
schowali się do lasów
ludzie bez serca
podała je na dłoni
pózniej mój jeden błąd
jej dłoń już jest zamknięta
i w ryj mi krzyczy WON!
szukałem wyjścia nie raz
ratować chciałem to
w sercu czarna nić się powiela
i spycha mnie na dno
może mnie ktoś wyciągnie
przywróci wiary głos
może poda mi swoje serce
otworzy dłoń,podsunie pod nos
może wyrwę je jej z ręki
zatrzymam w głębi siebie
może miłością wielką
trafię w końcu do Ciebie
chcę trafić w dobre ręce
co odwzajemniają to
co krzyczą ze mną "Więcej"
co nie zaciągną mnie na dno
DEPRESJI DNO
interpretować ostrożnie !!!!!!!!! znaczenie może być całkiem odwrotne
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.