Może nie
Najświeższy, związany z drugą zaraz po medycynie życiową ambicją, w postaci dzielenia dni z kimś o nieprzeciętnej osobowości, a właściwie z tym że niedawno jej spełnienie trafiło do kosza.
"Może nie"
Tak wiele dałabym,
By odejść, uciec jak najdalej
Tam, gdzie błądzą Twoje sny,
W blasku prawdą malowanym.
Może nawet o bladym świcie
Chwycisz w drżeniu dłoń splątaną,
Zalśni oczu Twych odbicie,
Gdy przed moimi staną..
W błękicie utonie chaber.
Ale nie, tak być nie może,
Słońce zakryły ciemne chmury.
Okrutnych faktów czarne zorze
Zbudziły zmierzch ponury.
Źrenice płowe, w bezsennym potrzasku
Nie złączą więcej obcych palców.
Tylko serce wciąż wierzy, pozbawione
spojrzenia,
Pragnie bić nie dla siebie, nie rozpozna
cienia.
Komentarze (4)
Wiersz wyraża w ciekawy sposób tęsknotę za drugą
osobą. Oby dni owianych tęsknotą było jak najmniej!
Pozdrawiam:)
cóż serce nie sługa ... a wiersz może się podobać :)
Podoba się..na niepogodę..Życzę spełnienia marzeń.. M.
podoba mi się ten wiersz, trochę nawet jakbym o sobie
czytała. pozdrawiam