Może odnajdę swoje strony
Spokojnie idę sobie dalej,
Chociaż zakrętów jeszcze dużo.
Nie czas ogarniać wszystko żalem,
Takie nikomu nie posłużą.
Mały tobołek trzymam w ręce,
Licha kapota, but znoszony.
Nikt nie zobaczy mnie już więcej,
Może odnajdę swoje strony.
Jeżeli takie gdzieś przetrwały,
Specjalnie dla mnie malowane.
Tam zaistnieję, człowiek mały,
Który chce leczyć serca ranę.
Spokojnie ciągnę stare nogi,
Kilometrami trasę znaczę.
Czas niespecjalnie jest mi drogi,
Ale nie żale się, nie płaczę.
Przykrótkie spodnie trochę śmieszą,
Stary kapelusz podniszczony.
Nie muszę się podobać rzeszom,
Muszę odnaleźć swoje strony.
Jeżeli takie gdzieś istnieją,
Specjalnie dla mnie zachowane.
Niechaj się ludzie głupio śmieją,
Ja tam uleczę w sercu ranę…
Komentarze (6)
Ranę serca leczysz wierszem
Nad którym warto pochylić oko
Twoje literki wszak są pierwsze
Szybują, dorównując obłokom
Pozdrawiam najpiękniej
Każde z nas szuka swojego
miejsca na ziemi, ale nie każdy
znajduje.
Miłego dnia:}
Życzę byś znalazł, pozdrawiam.
Gdyby czas był Ci drogi, to wtedy / Ale
Ale jeśli nie jest...
to chyba / toteż
Ja tak myślę, ale być może się mylę :)
Bardzo ładny wiersz.
"Czas jest specjalnie mi nie drogi,
Ale nie żale się, nie płaczę."
Czas niespecjalnie jest mi drogi,
toteż nie żalę się, nie płaczę.
wzruszyłeś tymi poszukiwaniami spokoju do leczenia
ran. Rzeczywiście są takie miejsca w których idzie to
łatwiej, ale najważniejsze to znaleźć go w sobie.