Może powrócę
stoję przed Twym obliczem
z trudem
chcę uciec
nie mogę znieść spojrzenia
uciekam wzrokiem
chcę zniknąć
pytam
dlaczego?!
lecz milczysz, jak zaklęty
nadal trwam
czekam
już nawet łza nie płynie
tylko martwy wzrok
ciemność
niemoc
pobielałe oblicze
chwytam nadzieję
znikła
pozostał strach
lęk
dość tej udręki!
wybiegam
nie pytaj czemu
może wrócę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.