może zdążę na gruszki
w wygodnej norce
przykuta do okna
kurczowo trzymam się fotela
z wyboru
marzę
przede mną micha pełna śliwek
z twojego ogrodu
wzdycham
gdzieś tam wędrujesz
a ja tylko wypatruję
nigdy nie sprostam swoim marzeniom
sama sobie robię wyrzuty
w garażu czeka samochód
śliwki już zerwałeś
nie mam po co jechać
autor
minawia
Dodano: 2013-10-04 15:04:41
Ten wiersz przeczytano 1049 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Ostrożnie ze śliwkami,co za dużo, to nie zdrowo. Taka
pora roku-czas na zbiory,ale pojedź, może jeszcze coś
znajdziecie... Dobrego dnia .
To się nazywa oschłość i uczuciowe lenistwo. Trzeba
uważać, w ten sposób łatwo kogoś do siebie zrazić.
Mądra myśl zgrabnie ubrana w słowa. :)
gruszki w syropie można też a przede wszystkim
spotkanie, jedź:)
Czyżby śliwki to wszystko,
a może warto być blisko?
Pozdrawiam!
Zawsze warto jechać. Po to by się spotkać.
Pozdrawiam.:)
Ładna, jesienna melancholia ze słodyczą śliwek, i
lekkim rozleniwieniem:)
Jak to - nie mam po co jechać?
A kto te śliwki oporządzi i powidła do słoi ponakłada?
Sama melancholia nie wystarczy.
Zaciekawił swoją refleksją.
Pozdrawiam
podoba mi sie-pozdrawiam serdecznie
ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Wiersz bardzo ciekawy i podoba mi się bardzo.
Oj tam najdusiu, klapsy lepsze.
Wiersz super.
Pozdrawiam:)
Ładny liryczny wiersz, w tytule dopełnienie z
nadzieją, że może jednak peelka podąży za marzeniami.
Pozdrawiam :)
Najlepsze jesienne gruszki to ulęgałki z dzikiej
gruszy. Kiedyś rosły na miedzach, teraz ich prawie
wcale nie ma!
Pozdrawiam.
śliwki kazdego roku będą smaczne jesli nie robaczywe
a marzenia dają tęsknocie siłę
pozdrawiam
Zostaw fotel, za pas nóżki
i piechotą pędź na gruszki.
Pozdrawiam