Możliwości
Mamy wiele możliwości
usłyszała słowa
po tym jak z tych samych ust padła
diagnoza
jak mawiała mama- pierwsza myśl najlepsza
a w głowie królowała bezsensowna pustka
oczy przesłaniało przerażenie
rezygnacja już dawno siedziała na kanapie
choć zawsze wiedziała że musi być silną
bezsilność i rozpacz zniewalała ciało
spać zawsze chodziła z marzeniami
a oczy otwierała z nadzieją
teraz jest jak ścinane drzewo
co bezwładnie upada na ziemię
mówi się życie to ciągła walka
ciągłe zmagania w drodze do celu
któż decyduje kto z życiem ma wygrać
czy ktoś ma prawo do tego wyboru?
odeszła cicho tak jak żyła
tylko szelest liści towarzyszył krokom
pod stopami układały unikalny dywan
jesień pewnie będzie piękna w tym roku
Komentarze (22)
dziękuję Marku - pozdrawiam :)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą naszego
życia, które niestety czasami bywa bardzo kruche i
ulotne.
Pozdrawiam.
Marek
dziękuję Tereso -pozdrawiam :)
wzruszające słowa.
Miłego dnia
dziękuję wszystkim za dobre słowo :)
lubię zagłębiać się w takie trudne tematy -pozdrawiam
spokojnej słonecznej niedzieli :)))
Nostalgiczny i wzruszający... ach...to przemijanie i
ciägłe pytania: dlaczego? Pozdrawiam serdecznie.
Śmierć ukazana piórem lirycznej poetki. Szelest liści
uświadamia powolne zbliżanie jesieni.
Pozdrawiam. Arek :):)
Wzruszający wiersz
Pozdrawiam ciepło :)
Żyjemy sobie spokojnie i nieświadomie aż do takiej
chwili, a wtedy świat się wali... Smutny wiersz, moje
klimaty...
Pozdrawiam.
w pewnych sytuacjach schodzą do minimum -dziękuję
Beano -miłej niedzieli pozdrawiam:)
ciekawy wiersz, uświadamia, że jednak mamy bardzo mało
możliwości, a tak naprawdę prawie wcale, co jest
bardzo smutne.
pozdrawiam
sama świadomość boli -pozdrawiam i dziękuję Anno :)
I nie wiem co napisać.
Że strata boli? Tak bardzo
są sytuacje w których stajemy się bezsilni -dziękuję
Krzemanka Marianie
pozdrawiam miłego wieczoru :)
Trudno o optymizm gdy słyszy się taką diagnozę...
widziałem jak gaśnie zycie w oczach chorej na raka i
tego się nie da zapomnieć, pozdrawiam