Mrok
Idę ulicami miasta,
wokół mnie tylko ten,
co wraz z zachodem słońca
pożera jasność dnia,
a z nocą tworzy duet.
Jak dwoje kochanków
nie bojących się niczego
idą razem wzbudzając lęk,
nie patrząc na uczucia
ani starch w oczach dziecka.
Poprostu idą bezwzględni oboje,
a wokół nich tylko cisza...
autor
Patrysia1517
Dodano: 2007-07-09 19:52:15
Ten wiersz przeczytano 576 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.