Mrok
Mroczne to dnie
Rankiem ciemne przejawy bólu
W południe strach
Wieczorem pustka przy nucie
Przemyka wspomnienie
Głośno, chór wrzeszczy
Przychodzi marzenie
Cisza, chór milczy
Skończyła się pieśń
Nocą zaś sen nie męczy
On jeden wciąż przypomina
Żyję, czuję, widzę,
Czasem zbudzi cichy szmer
Banalne złudzenia
Podrywa to do walki
Lecz historia krzyczy
Doświadczeń użyczyć?
Wnet cisza zapada
Mrok powraca
A na zakończenie
Pierwotne jedno cierpienie.
autor
Ona mym Aniołem
Dodano: 2007-06-08 23:50:20
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.