Mrok
Zanim dosięgnie mnie ciemność
Oplelcie mrok
Zniszczy
Potnie
Rozpruje
Bo w miłość zwątpiłem
I zalałem duszę czarnym tuszem
W serce swoje zwątpiłem
Okryłem twardym lodem
I przestałem gonić za szczęściem
Zbyt zmęczony trudem
Wymazałem ludzi w swoim żywocie
Przekonany że wszyscy żyja tutaj na mają
zgubę
Zapomniałem o tych
którzy nie raz pokazali że miłość istnieje
Komentarze (6)
Świetny, mroczny wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
ciemność nie niszczy wolności
Mrocznie, to lubię:) miłego
witaj w gronie Bejowej rodziny
jak widzę debiut ciekawy
zatrzymujesz swoim przekazem i głębia myśli - trauma
- oczekiwanie na tą wybraną osobę
masz literówki :
Oplelcie mrok
żyja tutaj na mają zgubę
będę obserwował twoje kolejne wiersze biel w nich
bardzo dojrzała
serdeczności
Zobacz..to ja człowiek..wyciągam rękę.. Pozdrawiam..
Pamiętaj o nich:)Bardzo na tak:)pozdrawiam cieplutko:)