Mrok tunelu..
Wpatrzona w mrok
Idę
Prosto przed siebie
Widzę tunel
Biegnę, ale on
Z każdym krokiem
Z każda chwilą
Znika...
Tracę go z oczu.
Krzyczę -czekaj!
Biegnę szybciej
Nadaje tempa
Nie dam rady.!
Nie mam szans.!
To już koniec,
To ostatnia chwila
Ostatni ratunek
Znika..
Poległam,
Wtulona w mrok
Zamykam oczy
Odchodzę,
Tam gdzie będę szczęśliwa..
Szczerze mówiąc, lepiej piszę się o smutku, o tym, co boli, niż o tym co cieszy... Może nie każdy tak ma, ale chwile szczęśliwe są ulotne, nietrwałe, a smutek wciąż wije serce....
Komentarze (4)
wchodzisz do tunelu a on okazuje się być kanałem ( do
innego wymiaru)
To przykro że do kończ jest w tunelu mrok.Zwykle na
końcu jest światło.Ciekawy wiersz i w dobrej
tonacji.Pozdrawiam!
Pięknie, przejmująco...Pozdrawiam Cię ciepło
Mistrz pióra jest dobry w każdym temacie, a Ty widzę
nie masz problemów. Wieje z wiersza smutkiem, ale jest
ciekawie napisany.