mrowisko za lozkiem
oswajam się
z szeptem mrówek
za łóżkiem
boje się je zagłuszyć
bólem skroni
zbyt duże krople
jak na łzy
nie potrafia spłynać
po wypukłej powierzchni
policzka
drewniana chusteczka
jedyna w pokoju
rozsadna
przytulam za twardy zeszyt
-staropanieństwo?
autor
martoocha
Dodano: 2005-11-10 21:24:37
Ten wiersz przeczytano 877 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.