Mrówka wędrowniczka - bajka
Rzekła raz mrówka tak do osła,
Kiedyś fantazja mnie poniosła.
W świat wyruszyłam brzegiem drogi,
Gdzie mnie poniosą małe nogi.
Minęłam chyba dwa kamienie,
Rów skryty za drzewami cieniem.
Potem kałuże, nawet duże,
I już nie miałam sił iść dłużej.
Słabość przedziwna mnie dopadła,
Coś tam wypiłam, trochę zjadłam.
Prowiant zabrałam do plecaka,
Lecz droga była, długa taka...
Przemarsz choć krótki trochę znużył,
Zrobiłam przerwę więc w podróży.
Siadłam na miękkie brzozy liście,
No i zasnęłam...oczywiście.
Zbudziłam się w środeczku nocy,
Znikąd ratunku i pomocy.
Wokół ciemności, cisza głucha,
Prócz mnie żywego nie ma ducha.
Nad głową gwiazdy świecą jasno,
Sen prosi - lecz - nie mogę zasnąć.
Strach wielki oczy porozszerzał,
W myślach widziałam złego zwierza.
Co czycha tylko chcąc mnie zjeść,
Głupotki już zaczynam pleść.
Długo bym jeszcze sama stała,
W tym dużym świecie, ja tak mała.
Gdy usłyszałam nagle głosy,
Które zmieniły moje losy.
To z kopca mrówek szła drużyna,
O świcie pracę rozpoczyna.
Jak ich ujrzałam, proszę osła,
Radość mnie samą aż poniosła.
Biegłam do domku uskrzydlona,
Że podróż będzie zakończona.
...A osioł już godzinę spał,
Dosyć problemów własnych miał...
Komentarze (7)
Podoba mi się. Pozdrawiam z penetracji archiwów Bej-a
:)
w świecie problemów trudno znaleźć dobrego,bezsennego
słuchacza,pozdrawiam
bajki sa nie tylko piekne dla dzieci dorośli z
zapamietaniem je czytaja moze tak mało uśmiechu na
codzień mamy
Ładny
Pozdrawiam
dla dzieci prawdziwa frajda.
podobało się mi :):):):) pomimo że już bardzo krótkich
spódniczek nie noszę :):)
prosto i zrozumiale
Z przyjemnością przeczytałam tę bajeczkę. Ciepło,
które emanuje z wiersza, wywołuje przyjemne odczucie.
Pozdrawiam serdecznie.