Mróz jak diabli
żoneczka wymyśliła w przerębli pranie ...
co ta zołza
ze mną wyczynia
na dworze sroga zima
a ona mnie na smyczy
nad staw pogoniła
brudne ciuchy w rękach trzyma
w przerębli zrobisz przepierkę
ja ciebie na lince przytrzymam
czy ty serca nie posiadasz
mróz jak diabli śnieg do kolan
zmiłuj się kochanie
ptaszek
w gaciach mi przemarznie
grypa może też dopadnie
po co wzywać masz lekarza
lepiej prosić już grabarza
dość gadania
trzymaj topór wykuj otwór
i to migiem
szybko się uwinąłem
cały w soplach ledwo dyszę
wyciągaj
dookoła słyszę tylko ciszę
Autor Waldi1
Komentarze (19)
Dobre morsowanie. Ja boje się zimnej wody. Ale Ci
powiem,że moja mama płukała pranie.w przerębli:
...a w tej przerębli, w tej zimnej wodzie moja mama
pieluszki płukała. Zmarzły jej nogi w porannym
chłodzie, a ona biedna w raczki chuchała. Pozdrawiam
waldku.
Ale przynajmniej ubrania czyste będą ;)
Pozdrawiam Waldi :)
w końcu jesteś już morsem, nie narzekaj;)
pozdrawiam z uśmiechem :))
Rozjechles TOMasha wiersze:))
:)))
To wszystko, aby Waldek się hartował, jego "przyjaciel
w spodniach" też :))
Pozdrawiam z uśmiechem:)
Podziwiam Waldku Twoje morsowe kąpiele:)) Na samą myśl
mi zimno:))
Wiersz zabawny jak to u Ciebie:)
Po takim przemarznięciu, jak się wtulisz wieczorem w
objęcia żoneczki, to tylko pozazdrościć.
Dużo radości w nowym roku dla Ciebie i Twoich
bliskich. :)
kolan* Morsowanie ostatnio bardzo modne
pofantazjowałeś sobie
duzo dobrego dla żony i Ciebie:)
Waldi, ale masz fantazję, uśmiałam się... serdeczności
dla Was obojga :)
Morsowanie ? O nie ! Pozdrawiam spod ciepłego kocyka,
z wcale niemroźnego Londynu :-)
Może to nie o morsowanie chodziło tylko aby to co wisi
w sopla się zamieniło...żart.Fajny z humorkiem
wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
Wszystko w dobrej ilości jest dobre, w złej - niszczy.
Pozdrawiam
Dobre.
Trudne czasy miały nasze babki,
aż strach pomyśleć. Mimo to
miały w sobie radość i chęć
do życia. Waldi, widze że Tobie
też tego nie brakuje.
Pozdrawiam serdecznie
I pomyśleć, że nasze prababki i babki tak prały i się
hartowały, chyba dlatego tak długo żyły...:)
pozdrówka waldi :)