Mrugom łokiym
gwara poznańska :)
wczoraj wej boł taki skwor
pot sie po krybunach loł
wiync na fajrant po robocie
mój wzion wewdzioł krótkie gacie
matka godo ściągej pantalony
nad jiynzioro pojadymy
tej sie wytonkomy
łe wiaruchna jako włeda
jak marzynie szkoda godać
jak ta wew wymborku
cołki dziyń bez klare łogrzywano
abo na angielce wej ci gotowano
jak my sie fest wybachali
nazod do dom pojachali
zaś kolacja boła ze świycami
co wej dali boło przeca wiycie sami
wiycie ?
mrugom łokiym teroz
tej łociec powiymy jym sami
psie krwie prond nom wyłonczyli
-zaś my spać se poszli razym zez kurami
skwor-upał,krybuny-plecy,wymborek-wiadro,angielka -piec kuchenny
Komentarze (21)
Pięknie, podoba mi się i gwara i sens. Tak się składa,
że rozumiem wszystko, mieszkam na Śląsku więc znam
różne gwary. Serdecznie pozdrawiam , :))))Dziękuję za
miły komentarz :)))
Anno jeste niesamowita tak jak i twoja gwara....wiele
nie rozumiem ale sie ucze....dziekuje..pozdrawiam...
pięknie i bardzo fajna gwara a opowieść wesolutka
bardzo się spodobała Pozdrawiam ciepło :)
Byz prondu nicok ni bydzie robiło ino tylkoć
dzicko-pozdrawiam!
chociaz sie wyspaliście... a tak na poważnie po tym
skwarze u nas byla nawałnica juz drugi raz, nawet
pokazywali w wiadomosciach...takie wierszyki czyta sie
z ochotą
Musisz dodać słownik pod wierszem..+pozdrawiam
...gwara i nieznana przyciąga do ponownego
przeczytania...pozdrawiam
Dobry wiersz, na wesoło:)
Trochę język połamałam, kiedy wierszyk ten czytałam. Z
humorem, a co by było, dgyby światła nie wyłączyli?
Bardzo lubię tę Twoją klasykę, psie krwie.I tematy też
odpowiednio do niej dobierasz.
Super wiersz, uśmiałam się i nie wiem jaką gwarą
pisany..Pozdrawiam..
Super pozdrawiam i +
i poplażowali nad jeziorami chwaląc się pantalonami...
a co?
Zawsze muszę się wczytać w Twoje wiersze,ale bardzo
lubię je czytać.
Pozdrawiam.
Jak na satyrę przystało z fajnym humorkiem...