MRUŻĘ OCZY
Mknę w przestrzeni uczuć
marzeń skrzydła rozpościeram
rzeką w żyłach krew gorąca
noc satyną otuliła moją twarz
snem oddycham róży, znam rolę
nie potrzeba mi suflera
czuję i dotykam ścieżki życia
losie draniu ze mną ostro grasz
pękła cienka nić moja ta zielona
rozprysły się kolory tęczy
odfrunęło wszystek ciepło
pękły lustra chwil szalonych
płacze niebo
milknie serce
duszą dotykam sieci pajęczych
jestem, och ty życie
cicho przewracam czasu strony
mrużę oczy
ciepło czuję, wpływam w sny falami
marzeń
ustami pieszczę smak soli
śnię
w sercu róża się otwiera
płonie dusza, płonie ciało
z ciszą pogodzony
ściskam hiacynt w dłoni
wiem, że tonę
mnie już nie ma, znikam
do mojego raju biel zabieram.
Dla kochających bezgranicznie...
http://www.youtube.com/watch?v=cZVTyvCXgo8
Komentarze (17)
Wiele sprzecznych uczuć..
Początek to czy koniec?
Pozdrawiam ciepło..
Przeważnie masz wiersze romantyczne - znalazłam ten
smutny.I okazuje się, że i w tym jesteś
rozmarzony...taki już z Ciebie marzyciel. Miłej
nocki.:)
jest w tym wierszu coś pięknego jest coś intrygującego
i coś niezrozumiałego... może ja już za stara
jestem... ech, ale łzy pięknie nazwane :)
to dla mnie:)
takie znikanie, to zapadanie się w odosobnieniu
pękły lustra chwil szalonych
płacze niebo
milknie serce
duszą dotykam sieci pajęczych
...zamykam oczy....
bardzo ciekawy, zaskakujący.
Oj motylu nie lataj po nocy, bo widzę Ci to nie służy.
Wiersz taki jakbyś skakał przez zaspy i po kałużach.
Po pierwsze - interpunkcja = albo jest wszędzie, albo
nie ma wcale. No i zrób przegląd w wersach pod
względem gramatyczności. Wrócę tu jutro, póki co bez
punktu.
dobrze się czyta pozdrawiam ;))
'Odfrunęło wszystek*? ciepło'
'w sercu róża się otwiera':(
a mnie nóż w kieszeni, bo tak zagmatwałeś drogi
autorze, że nic z tego nie rozumiem. Skróciłabym o
połowę, bo więcej nie zawsze znaczy lepiej! Warto
popracować nad wierszem dla jego dobra i autora.
Przykro mi, proszę nie gniewaj się za moje czytelnicze
uwagi.
Pozdrawiam. Powrócę tu za jakiś czas:) Plusik na
zachętę.
Smutno dzisiaj u Ciebie ale wiersz piękny. Pozdrawiam
tak mi w oko jakoś wpadło ..."mnie nie już ma,
znikam"...- mnie już nie ma , mnie nie ma już - tu
zmieniłabym - znikam - cieplutko pozdrawiam :)
Susmaria! Nic Ci się nie stało?! Niestety, ale
wierszyk najgorszy z tej kolekcji
Nocnymotyl-Kazap-Step. No i te niemożliwe wciąż
inwersje całość jak zwykle (choć niedoskonałą)
dodatkowo psują.
,,losie draniu -ostro ze mną grasz"
odfrunęło wszystek ciepło?...nierówny, miejscami
ciekawy nader:)
Delikatny wiersz, jak muśnięcia motylich skrzydeł.
Pozdrawiam.