Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj
Więcej wierszy na temat: Na dzień dobry

O Mściwoju, co to nie jedno......

SEQUEL



Każdy myślał, że ten Mściwoj lancą już nie włada,
że jak idzie do wychodka, to na deskę siada.
Ale Mściwoj był cwaniura i bywały w świecie,
futro zimą, a bikini - nosił tylko w lecie.

Gdy wyruszał po księżniczkę, wyłącznie cnotliwą,
zdążył krzyknąć na odjezdne: - Wrócę jako żywo.
Gdy ją znalazł, za wszarz złapał, przez siodło przerzucił,
nim do zamku dojechali, trzy razy obrócił.

Wszystkim w zamku się zdawało, znaczy się dworzanom,
że jak Mściwoj przywiózł pannę, przywiózł także wiano.
Więc pytają, jak kuriera - gdzie posag księżniczki?
Mściwoj na to, proszę bardzo: - Bażant i perliczki.

Król popatrzył na perliczki, no i na bażanta,
i pomyślał, że z Mściwoja, to kawał palanta.
Gdy zrozumiał, że posagu, księżnej, nie zobaczy,
postanowił, że go później zdrowo obsobaczy.

Pyta księżną, czy cnotliwa? Odrzekła: - A jakże!
I wskazując na Mściwoja: - Dobrze mówię - szwagrze?
Mściwoj na to: - Drogi królu, jakem podkomorzy,
prawdę gada jejmościanka, sprawdzi - ten kto włoży.

Król już więcej nie dociekał i o nic nie pytał,
że nie młoda i bez wiana, ważne, że kobita.
Wziął księżniczkę, swoją łapą, za jej wątłą rączkę,
by przekonać się o cnocie, na pobliskiej łączce.

Gdy po chwili uśmiechnięty, wracał z placu boju,
już od progu rozdarł gębę: - Kochany Mściwoju!
Panna może i bez wiana, ale jest cnotliwa,
powiedziała, że jest chętna, ale też wstydliwa.

Że pokaże wszystkie wdzięki, jak będzie na rencie,
wszak wiadomo, że rencistki mają większe wzięcie.
A do renty niedaleko, było niebożęcia,
jakbyś zliczył dwa do kupy, księżniczki pierdnięcia.

Król był trochę skołowany księżniczki renciną,
więc polecił Mściwojowi, zająć się dziewczyną.
Śledź uważnie kochaneczku, czy nadchodzi renta,
bo ta sprawa, powiem szczerze, dla mnie jest wręcz święta.

Mściwoj spojrzał na księżniczkę, podrapał się w ucho,
chcesz mieć rentę, odpowiednią, chodź ze mną dziewucho.
Gdy król czekał na jej rentę, pękła mu śledziona,
nim medycy doń przybyli, biedaczysko skonał.

Morał w bajce nieodzownym, jak na grzbiecie kije:
Kto renciny wciąż wygląda, długo nie pożyje.
Mógłbym jeszcze się pokusić, o radę dla króla,
ale... skoro gryzie ziemię, nie ruszajmy ciula.





excudit
lonsdaleit









00:43 Niedziela, 15 kwietnia 2018 - ...

autor

lonsdaleit

Dodano: 2018-04-15 00:43:00
Ten wiersz przeczytano 917 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

AMOR1988 AMOR1988

Niezła historyjka, świetnie się czyta, wciąga i
pobudza wyobraźnię, pozdrawiam :)

BordoBlues BordoBlues

podobaśny i z dużym jajem :):)

marcepani marcepani

:))) czekaj bracie renty,
w niebo będziesz wzięty!

grusz-ela grusz-ela

Hahaha, no tom sie obśmiała z samego rana :))))
Rentka była śmiercionośna - rzecz to niesłychana!
:))))

zmegi zmegi

Superaśny:)pozdrawiam cieplutko:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »